sobota, 26 marca 2016

Wielkanocne zdobienie MIYO i Lemax

No i dziś znów zaprezentuję Wam kolejny lakier z serii MIYO. Tym razem będzie to numerek 172 o nazwie FREESIA FUN. To róż z domieszką fioletu. Kremowa śmietanowa konsystencja. Krycie standard dwie warstwy.  Ładny stonowany kolorek. Na serdeczny palec nałożyłam lakier Lemax. Jego krycie to dwie grubsze warstwy. Kolor żółtawo zielonkawy. Ja bym bardziej na żółty obstawiała z maleńkimi czarnymi drobinkami jak maczek. Dołożyłam do tego wielkanocne stempelki z płytki TINA XIN-01. Żałuję że tak mało zdobień zrobiłam w tym okresie z tą płytką. 















sobota, 19 marca 2016

Golden Rose Express Dry 60 + stemple

Dziś na paznokciach króluje u mnie Golden Rose Express dry o numerku 60. Piękny śliwkowy kolor choć na paznokciach wygląda jak czarny. O tym kolorze już pisałam w poście TU . Dodatkowo postanowiłam ostemplować pazurki pięknymi kwiatki z płytki DANA5 a żeby było weselej to dodałam kolorowe kropeczki :). 
Efekt końcowy bardzo mi się spodobał. Zobaczcie same. 














sobota, 12 marca 2016

Duetowo pastelowe MIYO

Witajcie dziewczyny, bardzo Was przepraszam za moją nieobecność ale nie wiem kiedy mi mijają dni, tym bardziej teraz. Zbliża się komuna córki i syna a że jestem organizatorem to ciągle coś trzeba załatwić, gdzieś jechać. Zaległości mam i to ogromne nie tylko blogowe.Nie iem kiedy to ogarnę. Niestety straciłam obserwatorów bloga, mam nadzieję że szybko to nadrobię. Dość usprawiedliwiania się, przejdźmy do przyjemniejszych rzeczy.

Dziś chciałabym Wam przedstawić mój zgrany pastelowy duecik z MIYO. Pierwszy z nich to nr 116 SIESTA. Śliczny pastelowy błękit, delikatny mleczny taki idealny. Taki mój!!

Drugim moim ulubionym pastelkiem jest 104 COCO. To taka bardzo mocno rozbielona żółć prawie biała taka mleczna, waniliowa. Ooo właśnie kolor waniliowego serka :). Uwielbiam takie kolorki. Do tego dodałam naklejkę wodną z pięknym kwiatem lotosu? Hmm nie iem jaki to kwiat ale bardzo mi się podoba. 
A tak prezentuje się wszystko na moich pazurkach.
















piątek, 11 marca 2016

Sally Hansen + Pierre Rene

Dziś zrobiłam małego miksa na paznokciach, Na kciuku palcu skazującym i na małym palcu pomalowany został Sally Hansen OXIDE a na środkowym i serdecznym Top Flex piaskowy nr 11 SAND EFFECT z Pierre Rene. 
Sally Hansen OXIDE z kolekcji Complete Salon Manicure to czarny, hmmm może nie do końca trochę grafitowy lakier z srebrzystymi drobinkami. Jest taki magiczny, jakby ktoś pieprzu dosypał do niego. Pojemność lakieru dość spora 14,7ml. Buteleczka też dość ciekawa. Pędzelek krótki, płaski. Konsystencja lakieru dość rzadka. Potrzeba dwóch warstw do pełnego krycia. Za to schnięcie ma zniewalająco szybkie, schnie dosłownie  sekundach. 
Pierre Rene Top Flex Longlasting lakier piaskowy nr 11 Sand Effect to srebrny piasek z srebrnym brokatem z poświatą delikatnego różu mocno rozbielonego. Na paznokciach nie idać tego przebarwienia różowego.  słońcu efekt jest przepiękny. Dwie warstwy potrzeba do ładnego efektu. Faktura chropowata ale nie sprawia problemu. Jedynie pędzelek jest za długi i za dużo nabiera się lakieru na trzonek i potem spływa. Ale jak buteleczka jest duża to i pędzelek też musi być dłuższy. 

Całość prezentuje się następująco: