Dziś całkiem przypadkiem robiąc zakupy na wczasy w drogerii usłyszałam rozmowę sprzedawczyni z klientką o bioaktywnym szkle. Hmm co to takiego? Powoli i nieśmiało dołączyłam do rozmowy i przy okazji zamówiłam sobie też takie cudo.
Po rozmowie popędziłam szybko do domu i namiętnie zaczęłam szukać informacji co to takiego. No i znalazłam oto takie info do producenta:
Emalia Bioaktywne Szkło
Bioaktywne Szkło - seria 6 półtransparentnych emalii opartych o
technologię bioaktywnego szkła. Zawarty w emalii borokrzemian wapniowo -
glinowy odbija światło skutecznie wygładzając płytkę paznokcia.
Bioaktywne Szkło wypełnia mikroubytki i nabłyszcza paznokcie, doskonale
nadaje się jako podkład pod kolorową emalię, a także jako elegancki,
błyszczący lakier do paznokci.
Pierwsza warstwa to jakaś tragedia tzn nadaje się jako baza pod lakier tylko i wyłącznie. Zostawia brzydkie smugi.
A tu już druga warstwa, wygląda już ładnie, elegancko i subtelnie. Nie pokrywa w 100% płytki paznokcia ale akurat tu mi nie przeszkadza to.
Dodam że druga warstwa tego lakieru wygląda ładnie tyko przez kilka godzin. Nie dość że długo jest miękka i można sobie zrobić fajne odciski to po kilku godzinach robi się matowy i brzydki. Co prawda na koniec nie dałam Top Coatu może gdyby i on był to i trwałość byłaby lepsza ale bez niego wieczorem wyglądało to fatalnie.
Jeszcze spróbuję z Top Coatem i uaktualnię wpis.
Przyznam, że też nie słyszała o bioaktywnym szkle w lakierach O.o
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy działa - w sensie czy rzeczywiście uzupełnia ubytki w płytce i po dłuższym stosowaniu go (chociażby jako bazy) widać różnicę na paznokciach^^
Na razie nie powala działaniem, oczywiście płytka jest równiejsza i gładsza ale nie ma jakiegoś WOW. Czy przestaną mi się łamać napiszę o tym w późniejszym czasie ale cudów się nie spodziewam. I zapomniałam napisać w opisie że druga warstwa wygląda na chwilę tylko tak ładnie na paznokciach bo jest hmm jak to napisać... miękka i szybko są ślady na lakierze i szybko odpryskuje tak odchodzi jakby się odklejał. Fakt nie pomalowałam go żadnym top coatem, może byłby trwalszy hmm spróbuję następnym razem. Musze to dopisać.
UsuńTeż zastanawialam sie nad zakupem tego cudu. Dobrze że jednak się nie zdecydowałam :)
OdpowiedzUsuńmyślałam żeby to kupić, ale dzięki Twojemu postowi sobie odpuszczę ;) dzięki :D
OdpowiedzUsuńCieszę się że moja opina pomogła ci w podjęciu decyzji. Każdy komentarz jest dla mnie ważny i motywujący :) więc za każdy bardzo dziękuję.
Usuń